Knurów
-
DST
101.00km
-
Czas
04:01
-
VAVG
25.15km/h
-
VMAX
46.00km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
HRavg
25( 13%)
-
Sprzęt Wheeler Pro Line 2800 "26" MTB
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiejszy plan dłuższej wycieczki wyszedł spontanicznie w Orzeszu, gdy po przejechaniu lekkich wzniesień w Łaziskach z wiatrem czołowym wiedziałem, że będę się męczyć. Pierwotnie miałem pokonać dwie rundy (2x44km) na trasie od Mikołowa przez Podlesie, Wilkowyje, Łaziska Górne, Orzesze, Bujaków. Wyszło trochę inaczej, w Orzeszu na rondzie pojechałem w kierunku Rybnika. Mijając Bełk zjechałem w prawo na Czerwionkę-Leszczyny, gdzie drogą 924 pojechałem do mekki górnictwa i rodzinnego miasta Jerzego Dudka: Knurowa. Następnie drogą 921 przez Kuźnię Nieborowską dotarłem do miejscowości Pilchowice (nie mylić z Piechowicami niedaleko Karpacza ;)). Napotkałem nieopodal kolejnej miejscowości: "Dolna Wieś" podjazd oznaczony 6% nachyleniem na krótkim 200 metrowym odcinku. Powiem szczerze, że te tabliczki chyba trochę są przereklamowane, bo jakoś nie czuć było tego w nogach ;) Droga niestety nie była tutaj dobrej jakości. Na szczęście szybko dotarłem do drogi nr. 78 widniejącej dumnie na patriotycznej czerwonej tabliczce ;) Od tego miejsca było około 10 km do centrum Rybnika. Dawno już nie jechałem drogą, która ma bardzo szerokie bezpieczne pobocze z dobrej jakości asfaltem. Czułem się znacznie bezpieczniej niż na wcześniejszych tutejszych drogach bez pobocza lub tylko z zarysem linii pobocza. Rybnik przywitał mnie znacznie lepszą, słoneczną pogodą i korkami samochodowymi w godzinach szczytu. Na rynku obok Kościoła zrobiłem sobie 10 minutową przerwę na skonsumowanie dwóch słodkich bułek z nadzieniem znanej wszystkim markowej czekolady w słoiczku do smarowania ;) Drogę powrotną zaplanowałem najprostszą trasą,czyli drogą 925 w stronę Orzesza. Będąc już w centrum Orzesza, tradycyjnie na drugim rondzie odbiłem w lewo w stronę Bujakowa. Tam nogi odczuły już 90 km, więc nie forsowałem zbytnio nóg i ostatki reszty mocy zostawiłem na deser końcówki trasy. Chodzi mi oczywiście o ściankę 700 metrową tuż za Ogrodem Botanicznym w Mikołowie. Rozpocząłem ją z prędkością 20 km/h. Niestety na samej górze odpuściłem, aby nie forsować organizmu.
Reszta ostatnich kilometrów upłynęła bardzo szybko, poza przymusowym postojem na skrzyżowaniu świetlnym tuż przed ul. Rybnicką w Mikołowie. Pogoda przez połowę trasy była zachmurzona z wiejącym lekko nieprzyjemnym dla odkrytych rąk wiatrem. Droga powrotna była przyjemna w słońcu i temperaturze powietrza powyżej 23 stopni Celsjusza. Wstyd się przyznać, ale dzisiaj bylem pierwszy raz w Knurowie ;)
Plan trasy: Mikołów(Centrum) -> Katowice(Podlesie) ->
Tychy(Wilkowyje) -> Wyry -> Łaziska Średnie -> Łaziska Górne
-> Orzesze -> Bełk -> Czerwionka-Leszczyny -> Knurów -> Pilchowice -> Rybnik -> Bełk -> Orzesze -> Bujaków -> Mikołów(Mokre) -> Mikołów(Centrum)