micheleangelo prowadzi tutaj blog rowerowy

micheleangelo

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2016

Dystans całkowity:877.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:34:21
Średnia prędkość:24.13 km/h
Maksymalna prędkość:55.00 km/h
Maks. tętno średnie:27 (15 %)
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:48.72 km i 2h 17m
Więcej statystyk

Katowice(Kostuchna)

Środa, 31 sierpnia 2016 | dodano: 31.08.2016

Szybka i łatwa trasa do Kostuchny na drożdżówkę z racji szybkiego zachodu słońca i odczuwalnego chłodu. Jechałem spokojnym tempem nie zważając zbytnio na prędkość średnią. Droga powrotna od Kostuchny boczną drogą przy rażącym nisko na horyzoncie słońcem ;)

Plan trasy: Mikołów(Centrum) -> Katowice(Podlesie) ->Katowice(Kostuchna) -> Katowice(Podlesie) -> Mikołów(Centrum)



Łatwo i przyjemnie

  • DST 26.00km
  • Czas 01:02
  • VAVG 25.16km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRavg 25( 13%)
  • Sprzęt Wheeler Pro Line 2800 "26" MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 30 sierpnia 2016 | dodano: 30.08.2016

Miałem zrobić sobie dwa dni przerwy po intensywnym kręceniu w weekend, ale piękna pogoda nie pozwoliła siedzieć bezczynnie nogom.
Nie przemęczałem się zbytnio, celem było uniknięcie ponownego zmęczenia nóg. Wszystkie podjazdy lekko pokonywałem, chociaż od Podlesia na twardszym przełożeniu. Trochę zawiewało, ale i tak dobrze mi się jechało. Nogo chyba są wypoczęte przed kolejnymi dniami.

Plan trasy: Mikołów(Centrum) -> Łaziska Średnie -> Wyry -> Tychy(Wilkowyje) -> Katowice(Podlesie) -> Mikołów(Centrum)



Imielin

  • DST 60.00km
  • Czas 02:24
  • VAVG 25.00km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • HRavg 25( 13%)
  • Sprzęt Wheeler Pro Line 2800 "26" MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 sierpnia 2016 | dodano: 28.08.2016

Najodpowiedniejsza trasa na rozjeżdżenie nóg po wczorajszej długiej trasie. Miesiąc temu tak samo postąpiłem, chociaż o tym fakcie dowiedziałem się dopiero przed tym wpisem ;) Wyjechałem około 10.30 i wróciłem około 13-tej. Pomimo upału, nie odczuwałem tego, warunki sprzyjały pod warunkiem częstego nawadniania organizmu. Odcinek od Murcek do Mysłowic(Wesołej) - 7 km przejechałem pod zacienioną drzewami leśnymi drogą. Kręciło mi się tam lekko pomimo, że droga cały czas lekko prowadziła pod górę. Utrzymywałem tutaj dobre tempo 28-30 km/h. Po dojechaniu do Imielina upał spowodował, że szybko zgłodniałem. Straconą energię uzupełniłem dwoma bananami. Do powrotu z Imielina Do Mikołowa pozostało mi 30 km. Niestety w Podlesiu znów powrócił głód, więc białko dostarczane do organizmu było bezpośrednie z mięśni co nie było zdrowym i dobrym rozwiązaniem. Ostatni podjazd z Podlesia do Mikołowa pokonałem spokojnie na miękkim przełożeniu, tutaj już doskwierał mi ogromny upał. Teraz dwa dni odpoczynku dla nóg ;)

Plan trasy: Mikołów(Centrum) -> Katowice(Podlesie) -> Katowice (Murcki) -> Mysłowice(Wesoła) -> Lędziny -> Imielin -> Lędziny -> Mysłowice(Wesoła) -> Katowice (Murcki) -> Katowice(Podlesie) -> Mikołów(Centrum)



Skoczów

  • DST 130.00km
  • Czas 05:25
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRavg 24( 13%)
  • Sprzęt Wheeler Pro Line 2800 "26" MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 sierpnia 2016 | dodano: 27.08.2016

Wróciły upały ! Ja jednak rano wyjechałem na ciekawą trasą biegnącą wśród pięknych wiosek powiatu pszczyńskiego i cieszyńskiego.
Podążyłem bardzo dobrze znaną od tego roku trasą w stronę Strumienia. Później trochę inaczej już to wyglądało niż wcześniejsza wycieczka do Skoczowa z zeszłego miesiąca. Ostatnio ze Strumienia do Skoczowa przejechałem przez miejscowości Mnich, Zaborze oraz Pierściec. Trasa http://micheleangelo.bikestats.pl/1492901,Skoczow... była ciekawa, jednak po zapytaniu o te miejscowości mieszkańców Chybia odnośnie szybkiego dojazdu do Skoczowa, zasugerowali mi zdecydowanie, abym się skusił na szlak wzdłuż Wisły.
Miałem kilka kilometrów aby do niego dojechać, o ile dobrze pamiętam to rozpocząłem go od wałów w Drogomyślu. Dojechałem do niego dzięki wspólnemu wsparciu dwójki sympatycznych rowerzystów ze Suszca. Odnaleźliśmy wjazd bez problemu praktycznie przy Ochabach. Ten odcinek dróżki rowerowej obok Wisły oraz drogi samochodowej na Wisłę był ciekawy, jednak wyboisty, lekko pofałdowany asfalt odbił się na komforcie jazdy. Udało mi się jechać nawet 27 km/h, chciałem go szybko przejechać i cieszyć się wjazdem na wiadukt w centrum Skoczowa. Ludzi dziś na szlaku rowerowym wzdłuż rzeki Wisła było dużo, tak samo wiele ludzi schładzało się w Wiśle na całej długości odcinka, którego przemierzyłem. Plus tego projektu, który obejmuje całą Polskę wzdłuż rzeki Wisły jest taki, że w łatwy i bezpieczny sposób można dotrzeć praktycznie od Strumienia do Wisły bądź Ustronia. Będąc w Skoczowie zaliczyłem wizytę w cukierni na rynku, posilając się dwoma dużymi lodami włoskimi o smaku waniliowym. Wróciłem tą samą opcją do domu, więc się już nie będę rozpisywał. Jedno co mogę jeszcze napisać, to fakt, iż znów żar lał się z nieba, bez minimum 3 litrów płynów, 3 bananów, 2 drożdżówek i 2 dużych lodów nie dotrwałbym do domu cały i zdrowy ;)

Plan trasy: Mikołów(Centrum) -> Wyry -> Gostyń -> Orzesze(Zgoń) -> Królówka -> Suszec -> Kryry -> Mizerów -> Studzionka -> Wisła Mała -> Strumień ->Chybie -> Mnich -> Drogomyśl -> Ochaby Wielkie -> Wiślica -> Skoczów -> Wiślica -> Ochaby Wielkie -> Drogomyśl -> Mnich -> Chybie -> Strumień -> Wisła Mała -> Studzionka -> Mizerów ->Kryry -> Suszec -> Królówka -> Orzesze(Zgoń) -> Gostyń -> Wyry -> Mikołów(Centrum)



Mysłowice (Wesoła)

  • DST 34.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 27.20km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRavg 27( 15%)
  • Sprzęt Wheeler Pro Line 2800 "26" MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 sierpnia 2016 | dodano: 26.08.2016

Pogoda i profil trasy sprzyjały dzisiaj równemu oraz nie szarpanemu tempie pokonywania kilometrów. Dawno nie byłem przy kopalni w Mysłowicach-Wesołej, więc wybrałem się przy dobrej pogodzie wczesnym wieczorem. Praktycznie nie wiało dzisiaj, więc utrzymanie 30 km/h na prostej przez większą część dystansu nie było kłopotem. Trasa od Podlesia do Mysłowic prosta jak stół. Droga powrotna tak samo pomijając lekki pojazd z Podlesia do Mikołowa. To było tylko rozgrzanie nóg przed jutrzejszym większym dystansem kilometrowym.

Plan trasy: Mikołów(Centrum) -> Katowice(Podlesie) -> Katowice (Murcki) -> Mysłowice(Wesoła) -> Katowice (Murcki) -> Katowice(Podlesie) -> Mikołów(Centrum)



Krótko ale treściwie z ciastkami w tle ;)

  • DST 17.00km
  • Czas 00:44
  • VAVG 23.18km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRavg 23( 12%)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 25 sierpnia 2016 | dodano: 25.08.2016

Szybko mi minął czas na rowerze. Jednak znalazłem chwilę aby zatrzymać się w Kostuchnie na drożdżówkach. Wróciłem od skrzyżowania w Lidlu w Kostuchnie boczną drogą. Narzuciłem szybie tempo od Podlesia do Mikołowa. Kręciło mi się lekko. Jednak czułem zmęczenie zjeżdżając już do Mikołowa. Teraz wieczorem gdy to piszę, oddycha mi się ciężko. Sprinterska jazda, krótka dystansem, ale da popalić organizmowi. Być może chwilami przekroczyłem próg beztlenowy. 

Plan trasy: Mikołów(Centrum) -> Katowice(Podlesie) ->Katowice(Kostuchna) -> Katowice(Podlesie) -> Mikołów(Centrum)



Ponownie

  • DST 26.00km
  • Czas 01:02
  • VAVG 25.16km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRavg 25( 13%)
  • Sprzęt Wheeler Pro Line 2800 "26" MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 24 sierpnia 2016 | dodano: 24.08.2016

Standardowo zaliczyłem późnym popołudniem podstawową trasę z minimalnym przebiegiem dziennym ;) Wszystko poszło ok. Jednak 3 dni bez roweru odczułem w płucach. Nie było mocy i dynamiki przy pokonywaniu krótkich podjazdów. Jednak sprawdziłem dynamikę w nogach na króciutkim wzniesieniu w Wyrach, kręcąc młynkiem a' la Christopher Froome ;) Licznik wskazywał przez cały czas 26 km/h, aż do szczytu przed Wilkowyjami, więc było całkiem przyzwoicie. Miałem jeszcze siły tak samo szybko zjechać jak wjechać ;)

Plan trasy: Mikołów(Centrum) -> Łaziska Średnie -> Wyry -> Tychy(Wilkowyje) -> Katowice(Podlesie) -> Mikołów(Centrum)



Chałupki / Bohumin (CZ)

  • DST 141.00km
  • Czas 06:07
  • VAVG 23.05km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRavg 23( 12%)
  • Sprzęt Wheeler Pro Line 2800 "26" MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 sierpnia 2016 | dodano: 20.08.2016

Nie spodziewałem się dzisiaj rano przed wyjazdem, że wypad powyżej 100 km będzie tak udany, a co najważniejsze w jednym dniu zaliczyłem dwa strategiczne punkty do zwiedzania. Miałem w planie jechać do Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Turzy Śląskiej.
Wyjechałem przed 11 rano, więc spokojnym tempem podążałem w kierunku zamierzonym. Warunki były dobre, początkowo nie było upału, natomiast zawiewało, przez co przejeżdżając tradycyjnie przez Suszec prędkość średnia nie przekraczała 23 km/h. Nie spieszyłem się bo i po co, miałem przecież całe popołudnie do powrotu z Sanktuarium. Będąc w Suszcu kierowałem się na Żory, aby tam posilić się przed dalszą jazdą. Miałem od Żor jechać od razu na Wodzisław Śląski drogą 932 aby od Wodzisławia Śląskiego od razu dojechać Do Turzy Śląskiej. Początkowo jechałem ścieżką rowerową przez pierwszy km za centrum Żor wzdłuż drogi 932, jednak zwątpiłem dalej, bo uskoki co kilkaset metrów na chodniku były drażniące i miałem dużą szansę przebić tylną oponę ;) Zjechałem więc na drogę i podążyłem zwykłym tempem w okolicach 25-27 km/h z racji wiejącego wiatru. Niestety droga 932 była bardzo ruchliwa dzisiaj w kierunku Wodzisławia od Żor. Tak więc będąc w Świerklanach Dolnych, na rondzie zjechałem w drogę 930 na Mszanę. Warto było uciec od zatłoczonej i niebezpiecznej drogi 932 aby przejechać obok przepięknie usytuowanego Zalewu Połomski we wsi Połomia. Widok był szczególny, bo jest położony na tle hałd pobliskiej kopalni węgla. Miałem chwilę przebłysku tego niezapomnianego widoku, bo w tym samym czasie w sierpniu zeszłego roku przemierzałem tą drogą. Wtedy żałowałem, że nie zabrałem ze sobą aparatu. Dzisiaj miałem go w sakwie rowerowej, aby uwiecznić te piękne strony na pograniczu Wodzisławia Śląskiego i Jastrzębia Zdroju. Na skrzyżowaniu w Mszanie będąc jeszcze na drodze 930, jechałem prosto w dół ul. Moszczeńska w kierunku Gorzyc. (w lewo 933-Jastrzębie Zdrój/Cieszyn, w prawo 933-Racibórz/Wodzisław Śląski). Chwilę później, 20 metrów poniżej przy pierwszym zjeździe w prawo zjechałem w ulicę 1 maja w Mszanie, aby spokojnie dotrzeć do zamierzonego od roku celu, czyli: Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Turzy Śląskiej :) Tutaj droga zaczęła prowadzić lekko pod górę, a bedąc na wiadukcie miałem super widok na "Autostradę Bursztynową A1". Później znów lekko w dół i tak do samej Turzy Śląskiej. Lubię takie ukształtowanie terenu ;) Przypomina to trochę drogi z Beskidów, czy Śląska Cieszyńskiego. Podobne ukształtowanie terenu zaobserwowałem w Chełmie Ślaskim i Chełmie, drodze w kierunku Libiąża. Wygląda to naprawdę malowniczo i zawsze robi na mnie pozytywne wrażenie. Na duży plus było też wiele zakrętów podkręconych ;) Gdy przejechałem końcówkę Mszany ul. Mszańską, pojawiła się powitalna zielona tabliczka z napisem "Wodzisław Śląski", a poniżej niej:
"Miasto monitorowane". Czy aby na pewno ? Była popisana markerem ;)  Droga znów lekko się wznosiła Na szczęście Turze Śląską miałem już na wyciągnięcie ręki. Chwilę później za tabliczką ze zjazdem w lewo na Krostoszowice, pojawiła się ul. Turska. Było już naprawdę blisko, punkt kulminacyjny tuż, tuż ??? Czy aby na pewno ??? Na horyzoncie wreszcie pojawiła się tabliczka Turza Śląska. Znowu ul. Mszańską dojechałem do głównej drogi oznaczonej na czerwonym tle numerem 78. Byłem już w samym centrum Turzy Śląskiej. Kilka set metrów lekko w dół zjechałem drogą 78, aby później skręcić w lewo w ul. Wspólną ostrym sadem zjechać, a później wjechać pod samą OSP Turza Śląska ;) Następnie w ul. Powstańców i już byłem pod Sanktuarium. Obszar i położenie Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Turzy Śląskiej jest szczególne. Cały obszar jest usytuowany w parku, na którym są rozmieszczone figurki se stacjami drogi krzyżowej. Będąc na wzgórzu Sanktuarium widać okoliczne widoki w stronę czeskiej strony. Po zrobieniu zdjęć na zewnątrz i wewnątrz Sanktuarium, natchnęło mnie abym zjechał drogą 78 do przejścia polsko-czeskiego w Chałupkach. Czasu już miałem nie tak dużo jak wcześniej, bo planowo miałem od razu wyjeżdżać z Turzy Śląskiej w stronę Rybnika przez Wodzisław Śląski.
Musiałem się więc sprężyć i szybko zjechać delikatnym, ale krętym zjazdem na sam początek drogi w stronę Chałupek. Po kilku km droga się "wyprasowała" i od wdzięcznej nazwy wsi Olza droga była płaska ja stół ;) Pozostało więc od Olzy do przejścia granicznego kilka km. Dobrze mi się jechało końcówkę, mając na horyzoncie upragnione przejście :) Przed samym końcem drogi 78 odbiłem w boczną równoległą ul.Raciborską, która była spokojniejsza. Tutaj już poczułem klimat czeski, widać było kilka samochodów z czeską rejestracją. Dojechałem nareszcie do celu i ku mej uciesze ukazał się stalowy most na horyzoncie i opuszczone punkty kontrolne celników. Flagi Polska i Czeska dumnie powiewały na wietrze. Niestety nie zdążyłem sfotografować dwóch w całej okazałości ;)
Miałem czerwone światło (na chwilkę) przed wąskim przejazdem  przez most w stronę Czech. Po zapaleniu zielonego światła byłem już pełnoprawnym rowerowym turystą polskim na terytorium Czech ;) Gdzie te czasy, gdy na przejściach polsko-czeskich były kolejki pieszych. Zauważyłem, że wielu rowerzystów lubi zwiedzać zarówno Polskę jak i Republikę Czeską. Za mostem przywitał mnie widok
urokliwego, małego ryneczku starówki Bohumin. Było tam kilka kamienic i lokali zapełnionych rowerowymi turystami na czeskim dobrym piwie. Domeną tego miejsca był spokój i brak pośpiechu. Objechałem dookoła to miejsce i pojechałem kilometr dalej w stronę bardziej cywilizowanego Bohumina, czyli miasta Novy Bohumin. Licząc od przejścia miałem około 5 km. Niestety czas mnie naglił, więc dojechałem do wiaduktu nad autostradą A1/1 aby w oddali zobaczyć bloki mieszkalne czeskiego osiedla. Tu przygoda ze zwiedzaniem pobliskich Czech się skończyła. Musiałem wracać z powrotem, ale w między czasie jeszcze rzuciłem okiem na pobliską starówkę tuz obok przejścia granicznego. Bardzo mi się to miejsce spodobało i jestem pewien, że jeszcze kiedyś tutaj wrócę aby przemierzyć kilometry po czeskich drogach. Myślę, że zwiedzę Novy Bohumin i Ostravę :) Wracałem drogą 78, która od samego wyjazdu za przejściem granicznym była oznaczona w kierunku Rybnika. Różnica w powrocie była taka, że za Turzą Śląską od razu kierowałem się na Wodzisław Śląski, omijając Mszanę i Świerklany. Będąc we Wodzisławiu Śląskim zatrzymałem się na chwilę przy McDonald's aby naładować baterie energetyczne dużym waniliowym Shake'm ;) Po naładowaniu wyczerpanych kalorii energetycznych wyruszyłem w stronę Rybnika prostą drogą niczym w San Francisco ;) Droga 78 z Wodzisławia Śląskiego do Rybnika jest bardzo specyficzna, bo prosta co jakiś czas opada i wznosi się. Chwilami były nawet momenty 7 % ;) Udało mi się szybko przeskoczyć z Wodzisławia do Rybnika. Shake zdziałał cuda, widocznie brakowało mi węglowodanów i białka do regeneracji przemęczonych mięśni nóg ;) Będąc już w Rybniku, szybko ominąłem centrum i drogą 78 przeniosłem się na drogę 925. Wszystko od tego miejsca już było mi bardzo dobrze znane, więc teraz szybko musiałem wrócić przed zmrokiem. Jechało mi się na ostatnim odcinku 30 kilometrowym z Rybnika do Mikołowa jeszcze lepiej niż od Turzy Śląskiej do Rybnika. Nogi się dobrze kręciły, chociaż na podjazdach w Orzeszu i Łaziskach Górnych odczułem już pieczenie w mięśniach ud. Nie spinałem się zbytnio i podjazd z Orzesza do Łazisk pokonałem z prędkością 19 km/h. Dojechałem do domu z "zapięciem na ostatni guzik" bo w domu byłem kwadrans przed 20 wieczorem. Bezpiecznie wróciłem przed zapadającym zmrokiem bez przygód z rowerem (przebita dętka, zerwany łańcuch) a to najważniejsze ;) Wrażenia i odczucia pozostały mi bardzo pozytywne z wyjazdu do Turzy Śląskiej i Chałupek, więc na pewno z utęsknieniem będę oczekiwał na kolejny taki wyjazd poza granicę Polski :)
 
Mikołów(Centrum) -> Wyry -> Gostyń -> Orzesze(Zgoń) -> Królówka -> Suszec ->  Żory -> Świerklany -> Mszana -> Turza Śląska -> Olza -> Chałupki/Bohumin -> Olza -> Turza Śląska -> Wodzisław Śląski -> Rybnik -> Stanowice -> Bełk -> Orzesze -> Łaziska Górne -> Mikołów(Centrum)













































































































Słodko i szybko ;)

Piątek, 19 sierpnia 2016 | dodano: 19.08.2016

Pogoda umiarkowana na szybką przejażdżkę z przerwą na dwóch przepysznych ciasteczkach w cukierni w Kostuchnie.
Później dalej i zjazd w dół w stronę Podlesia przy wjeździe do szlaku rowerowego na "Dolinę 3 Stawów".

Plan trasy: Mikołów(Centrum) -> Katowice(Podlesie) ->Katowice(Kostuchna) -> Katowice(Podlesie) ->  Mikołów(Centrum)



Spokojnie ale z przygodą ;)

  • DST 26.00km
  • Czas 01:02
  • VAVG 25.16km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRavg 25( 13%)
  • Sprzęt Wheeler Pro Line 2800 "26" MTB
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 sierpnia 2016 | dodano: 18.08.2016

Dzisiaj pogoda dopisała późnym popołudniem, więc nie skracałem trasy minimalnej. Będąc w Tychach-Wilkowyjach spotkała mnie przygoda w postaci przebiegających tuż obok mojego roweru dwóch młodych saren, które przebiegały z jednego lasu do drugiego przez asfaltową drogę. Później był już spokój w ciepłej atmosferze. Wiatr trochę był odczuwalny, ale nie przeszkadzał w bez-wysiłkowym kręceniu. Mam nadzieję, że z każdym następnym dniem będzie znacznie cieplej :)

Plan trasy: Mikołów(Centrum) -> Łaziska Średnie -> Wyry -> Tychy(Wilkowyje) -> Katowice(Podlesie) -> Mikołów(Centrum)